Święto Trzech Króli to szczególny dzień, który uświadamia nam, że ,,żniwo jest wielkie, a robotników mało”, a Ci którzy podjęli się tego trudu i niosą Chrystusa naszym współbraciom, potrzebują oprócz materialnego wsparcia, również wsparcia duchowego.
Osoby niepełnosprawne czy przewlekle chore nie tylko potrzebują pomocy od innych, ale same okazują się nieocenionym skarbem, także dla misji i misjonarzy. Wystarczy tylko pokazać im, w czym mogą być przydatne i komu konkretnie mogą służyć swoją modlitwą, wykorzystywaniem talentów i ofiarowaniem cierpienia, czy znoszenia własnych ograniczeń.”( Misyjne Drogi nr 25/07r)
W myśl tych słów, idąc za naszym patronem O Michałem Tomaszkiem z Łękawicy, chcemy nawiązać kontakt z O. Franciszkanami z Pariacoto, tak by powstał osobisty kontakt między Misjonarzami – kontynuatorami dzieła O. Michała Tomaszka i O. Zbigniewa Strzałkowskiego, a dziećmi naszego Stowarzyszenia. Nie można bowiem pozwolić, by wszystko to czego doświadczają dzieci sprawne inaczej, poszło na marne.
Dlatego kolędując w Kalnej, przedstawiliśmy pantomimę do pastorałki ,,Hojka, Hojka zieleni się trowka, siedzą sobie pastuszkowie jedzą kaszę z gorka…” a nasze dzieci oprócz tradycyjnych postaci; Maryji, Józefa i aniołów, przebrane były za pastuszków: takich naszych z Beskidów, ale i również za pastuszków potomków: Inków, Azteków, Majów, tych którzy obecnie żyją w Peru- a których tak bardzo umiłował O. Michał Tomaszek.
Jesteśmy bardzo wdzięczni Ks. Kazimierzowi Hanzlikowi –Proboszczowi T ego Wyjątkowego Miejsca za; zaproszenie, możliwość zaprezentowania się, wiele ciepłych słów pod naszym adresem i finansowe wsparcie, jakiego udzielili nam licznie zebrani na Tej uroczystości wierni.
Tego wieczoru uczestniczyliśmy w Uroczystej Mszy Św. z homilią wygłoszoną przez Ks. Kazimierza Hanzlika, a dotycząca trudnej pracy Misjonarzy w Afryce. Najświętszą Ofiarę ubogacił swym śpiewem chór z Czańca i góralski zespół Buczyna z Buczkowic.
Gratulujemy również uczniom z Godziszki, którzy pod kierunkiem ks. Zbigniewa Macury przedstawili piękny spektakl ,,O czwartym królu” na wielkie uznanie zasługują również koncerty młodych solistów; na skrzypcach i trąbce – w Kalnej rosną młode talenty.
Gdyby kogoś interesowało, jak długo trwało to spotkanie, to odpowiadam, tutaj czas zatrzymał się w miejscu. Długo bowiem jeszcze trwało, w bajecznie oświetlonej scenerii: i kolędowanie, i składanie sobie życzeń, i podziwianie sztucznych ogni i częstowanie się pysznymi pączkami.
Do Zobaczenia za rok.
Jadwiga Klimonda